W maju miną 3 lata odkąd poleciałam na Zachód USA. Wtedy skupiałam się głównie na parkach a na miasta poświęcałam 2-3 dni. I te kilka dni wystarczyło żeby LA mnie oczarowało.
I zgodnie ze swoim postanowieniem na 2019 rok: robię odwyk od NYC. Ale ja chyba po prostu kocham amerykańskie miasta więc tak… Kupiłam lot do LA.
Ponad tydzień w tym mieście, które – owszem, jest tak inne od ukochanego NYC- ale to nie zmienia faktu, że LA jest niesamowite i chcę tam wracać!
I miałam lecieć sama. Ale @ulek_
(była ze mną w Birmie i Tajlandii) należy do tych bezproblemowych ludzi (️), do których jak się zadzwoni i powie “Ula, lece do LA na 100%, daj znać do końca tygodnia czy nie chciałabyś też lecieć” to Ula oddzwania i mówi “Lecę!” a moja pierwsza propozycja terminu pasuje Uli idealnie. Nie mija godzina a obie mamy bilety. Jak jak lubię załatwiać sprawy z takimi osobami
To będzie piękna podróż Wracam do LA po RÓWNYCH 3 latach